Odkąd pamiętam przerażały mnie zupy z jakimikolwiek pływającymi w niej warzywami;). Nie wiem czy wy też tak macie ale ja nie zjadłabym nigdy w zupie nawet ziemniaka, nie mówiąc już o marchewce czy innych warzywach. Kiedyś w programie ,,Ugotowani" jeden z uczestników stwierdził, że takie zupy kojarzą mu się z poprzednim ustrojem:). Mi kojarzą się przede wszystkim z dzieciństwem i tradycyjną kuchnią. Dlatego od kiedy jestem szczęśliwą posiadaczką blendera nie straszne mi już właściwie żadne warzywa. Uwielbiam tę wspaniałą kremową konsystencję i nieziemski smak takich zup. Są eleganckie, wytworne i jednocześnie tak proste do zrobienia. Nie mówiąc już o tym, że to samo zdrowie.
W weekend zapobiegliwie zrobiłam litr bulionu drobiowo - warzywnego i w ciągu kilku najbliższych dni zamierzam go wykorzystać do zrobienia kilku zupek.
Na pierwszy ogień poszedł por.
Składniki:
- 1,5 litra bulionu
- 3 duże pory
- 1 cebula
- odrobina masła
- 2-3 ziemniaki (ja dodałam dwa ugotowane ziemniaki które zostały mi z wczorajszego obiadu)
- około 100 ml śmietanki
- sól
- pieprz (dałam kolorowy i biały)
Przygotowanie:
Pory dokładnie umyć, użyć tylko białych części które należy pokroić w talarki razem z cebulą i zeszklić na maśle aż trochę zmiękną. Zalać je bulionem i dodać ziemniaki. Gotować na małym ogniu aż pory i ewentualnie ziemniaki (jeśli używamy nieugotowanych wcześniej) będą miękkie. U mnie było to może pół godzinki na wolnym ogniu. Zdjąć zupę z ognia i dodać przyprawy. Kiedy odrobinę przestygnie zmiksować na gładko i dodać śmietankę. Ja jeszcze przed podaniem dodaję kozieradkę bo jestem uzależniona od tej niesamowitej przyprawy:). Podawać z groszkiem ptysiowym lub grzankami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz