Już od dawna miałam ochotę upiec rybkę w całości. Padło na pstrąga ponieważ jest łatwo dostępny i nawet przystępny jeśli chodzi o cenę:). Nie miałam pojęcia, że to tak wspaniała ryba. W poszukiwaniu inspiracji jak ją przyrządzić przejrzałam kilkanaście przepisów i doszłam do wniosku, że najważniejsze jest to żeby ryby po prostu nie przesuszyć. Im prościej tym lepiej. Minimum wysiłku i maksimum smaku. I o to właśnie chodzi:). Jeśli ktoś jeszcze nie próbował tej cudownej ryby to gorąco polecam!
Składniki:
- wypatroszony pstrąg (po jednym na osobę)
- kilka plastrów cytryny
- ząbek czosnku lub więcej według uznania
- mały kawałek cebuli
- kilka garści umytego i osuszonego szpinaku (ze 3)
- sól
- pieprz
- łyżka masła w temp. pokojowej
Przygotowanie:
Rybę dokładnie umyć i osuszyć. Natrzeć ją od środka i od zewnątrz solą i pieprzem (u mnie był to świeżo zmielony kolorowy pieprz). Odstawić do lodówki. Zmiksować szpinak z czosnkiem i cebulą i nafaszerować rybę. Do środka włożyć też plasterki cytryny i obłożyć nimi rybę na zewnątrz. Folię aluminiową nasmarować porządnie masłem. Zawinąć w nią rybę tak aby powstała ,,paczuszka" do pieczenia. Odstawić tak przygotowaną rybkę do lodówki na jakieś pół godziny. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 10 minut, a po tym czasie można otworzyć folię i ponacinać rybę z wierzchu i piec jeszcze góra 10 minut aby zrumienić skórkę.
Podałam pstrąga z ryżem i sałatą lodową z kiełkami, ziołami, kukurydzą, czerwoną cebulą i pomidorami polaną vinegretem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz