Książka Jamiego Olivera jest jak daleka podróż, przynajmniej kulinarna:). Kolorowe piękne zdjęcia potraw zachęcają do wypróbowania nowych smaków. Właściwie jest to przepis na kurczaka, ale ja akurat miałam filecik z indyka więc jeszcze lepiej:). Przygotujcie się na eksplozję smaków:)!
Składniki:
- 1/2 pęczka świeżej kolendry
- 1 świeża papryczka chili - ewentualnie pół w zależności od upodobań smakowych
- 1/2 ząbka czosnku
- 3 czubate łyżki dobrej jakości masła arachidowego (dałam 2)
- odrobina sosu sojowego
- kawałek świeżego imbiru (ok. 2 cm.)
- 1 limonka
- odrobina miodu
- piersi z kurczaka lub indyka
Przygotowanie:
Zmiksować kolendrę, chili bez nasionek(!), czosnek, sos sojowy, obrany i pokrojony na kawałki imbir i sok z limonki. Dodać odrobinę wody i zmiksować na pastę. Połowę pasty przełożyć do miseczki i polać odrobiną oliwy extra vergine. Mięso pokroić (można na kawałki). Wysmarować je marynatą, włożyć do naczynia żaroodpornego. Przykryć je. Piec około 20 minut w 180 stopniach. Po tym czasie zdjąć pokrywę, zwiększyć temperaturę do 200 stopni i piec jeszcze około 7 minut. Podawać z przygotowanym wcześniej sosem i dodatkami jakie macie pod ręką - ja ,,wykańczam" nadal nadprogramowy ryż:p.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz